post pierwszy który blog otwiera, wrox'ed gear.
długo się zastanawiałem co zamieścić jako first one place i tak minęło około dwóch miesięcy i nic nie zamieściłem, ale przez cały ten czas przetrzymywałem na dysku zdjęcia które zrobiłem pewnego zimowego dnia pracowito-kurierskiego. więc jeśli one tak leżą i leżą myślę, a wiem, że chce je pokazać, a nic się nie pojawia innego to nie ma co tylko ruch zaczynam.
więc po upojnej zimie, widoki tych co przetrwali i tych co nie przetrwali przedstawiam. romet sport rocznik 83 czyli moje odbicie. jedyne co z siebie po zimie wypluł to support.
zima musi boleć rower. napisałem przedtem przetrwali i nie przetrwali, a powinienem napisać przetrwały i nie przetrwały. bo poniżej ta co nie przetrwała zimy. pęknięta na tylnym widelcu pod siodłem. romet sport rocznik chyba 84, ale niewyraźnie wybite znaki są. miała prawo. cięższy jeździeć i zima zima zła.i zdążyłem zacząć przed poniedziałkiem wrox'ed gear.
PiKo, pozdrowienia. Czy dobrze kojarzę, że z Tobą w wakacje dwa lata temu na Armii Krajowej gadałem o kurierce? Chciałem wtedy zacząć kurierować, ale do dziś nie wyszło.
OdpowiedzUsuńProśba do admina: ciut większe literki w postach proszę :>
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńah oh ech cudo czas zabrać chyba aparat na spacer wraz z rowerem jako model :D:D
OdpowiedzUsuńo tak zima zła połamała mego singla a właściwie to ostrego własnośc była. romet 84 zasłużona bestia wro ścieżkami jeżdziła, paki po mieści rozwoziła, jednak pewnego mrożnego dzionka jękła i współpracy dalszej odmówiła. Dzięki Ostry Big Up
OdpowiedzUsuńPikne foto autor